- Nic . Po prostu ... Zawsze się z Ciebie wyśmiewaliśmy, tzn. z Twojego imienia. I jakoś tak wyszło, że Maks chciał się z Tobą zaprzyjaźnić, zostać Twoim kumplem. Ale poszło dalej, sama wiesz.- wzruszył ramionami.
,, Ach tak . '' (ps. słowa w cudzysłowiu oznaczają to, co Ross pisze na kartce i im pokazuje.)
Wstałam.
Maks złapał mnie za rękę.
- Gdzie idziesz?- spytał.
,, Wiesz, jest jeszcze coś takiego jak ,,szkoła'', ,,nauka'' i ,,lekcje''. Mam zamiar iść na tak zwaną lekcję . ''
- Aaach, no tak. No to , cześć. Do zobaczenia.- na pożegnanie chłopak dał mi całusa w policzek, po czym pomachał ręką ze swoim kumplem.
Poszłam na lekcję.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz